Ciasta z kremem

Metrowiec…

IMG_2573

Metrowiec to jedno z tych ciast, które Mama przygotowywała niemal na każde święta oraz uroczyste rodzinne spotkania. Na ogół znikało ze stołu jako pierwsze i nigdy, ale to nigdy się nie marnowało :) Bardzo długo było moim ulubionym maminym wypiekiem i po dziś dzień kojarzy mi się z radosną przedświąteczną atmosferą.

Metrowiec jest (jak sama nazwa wskazuje ;) ciastem bardzo podzielnym i pięknie prezentującym się, a więc idealnym na okazje takie jak imieniny, urodziny, święta oraz każdą inną uroczystość pociągającą za sobą konieczność wykarmienia gromadki łasuchujących dzieci i dorosłych. Dzięki dodatkowi oleju jest mięciutkie i wilgotne, a krem budyniowy delikatny.

Polewa czekoladowa z tego przepisu może Wam się wydać trochę… przeciętna, ale wierzcie mi – pasuje tu idealnie (choć oczywiście możecie zastąpić ją każdą inną polewą czekoladową, którą lubicie). Całość jest słodka, ale nie przesłodzona, bardzo, bardzo smaczna.

Polecam :)

Składniki:

  • 8 dużych jaj, białka i żółtka oddzielnie
  • szczypta soli
  • 1 i 1/2 szklanki cukru
  • 16 łyżek oleju słonecznikowego lub rzepakowego
  • 16 łyżek wody
  • 3 szklanki mąki pszennej
  • 3 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 3 łyżki mąki ziemniaczanej
  • 3 łyżki ciemnego kakao

Krem budyniowy:

  • 500ml mleka 2 lub 3,2%
  • 1/2 szklanki cukru
  • 2 łyżki ekstraktu waniliowego (w zamian można dać cukier waniliowy, zastępując nim część zwykłego cukru)
  • 3 łyżki mąki pszennej
  • 3 łyżki mąki ziemniaczanej
  • 200g miękkiego, niesolonego masła

Polewa:

  • 60g niesolonego masła
  • 4 łyżki wody
  • 4 łyżki cukru
  • 4 łyżki kakao

Wykonanie:

Wszystkie składniki na ciasto powinny być w temperaturze pokojowej.

Mąkę pszenną wymieszaj z proszkiem do pieczenia, odstaw na bok.

Białka oddziel od żółtek i ubij z solą na sztywną pianę, pod koniec dodając stopniowo cukier. Cały czas miksując dodawaj po jednym żółtka. Do powstałej puszystej masy jajecznej wlewaj stopniowo olej oraz wodę, miksując na niskich obrotach.

Gdy wszystko się połączy, wsyp do misy miksera mąkę z proszkiem do pieczenia i zmiksuj na jednolitą masę. Ciasto podziel na dwie równe części. Do jednej dodaj 3 łyżki mąki ziemniaczanej i wymieszaj dokładnie, do drugiej dodaj kakao i również wymieszaj.

Przelej obie masy do keksówek o wymiarach około 12 x  36 cm wyłożonych papierem do pieczenia. Piecz w temperaturze 170°C przez około 40 – 45 minut, do tzw. suchego patyczka.

Po upieczeniu, delikatnie wyjmij oba ciasta z formy i wystudź na kratce.

Podczas gdy ciasta stygną, przygotuj masę budyniową. Do 1/2 szklanki mleka dodaj obie mąki i wymieszaj dokładnie, by nie było grudek. Pozostałe 1 i 1/2 szklanki mleka zagotuj z cukrem i ekstraktem waniliowym. Do wrzącego mleka wlej stopniowo mieszankę z mąką i, cały czas mieszając, podgrzewaj na małym ogniu, aż masa zgęstnieje. Tak przygotowany budyń zdejmij z palnika i wystudź całkowicie.

Masło utrzyj, aż będzie puszyste. Cały czas ucierając dodawaj stopniowo zimny budyń, aż powstanie jednolity krem.*

Zimne ciasta pokrój na jednakową ilość kromek o szerokości około 1 cm. Biorąc na zmianę raz jasną, raz ciemną kromkę, sklejaj je ze sobą grubą warstwą kremu i układaj na tacy lub desce do krojenia. Połączone ciasto będzie bardzo długie, więc najprościej jest zrobić dwa takie przekładańce.

Przygotuj polewę. Masło oraz wodę podgrzewaj w niedużym rondelku do zagotowania. Gdy zaczną wrzeć, zdejmij z ognia, dodaj cukier oraz kakao i wymieszaj dokładnie. Całość będzie bardzo rzadka, ale zgęstnieje w miarę stygnięcia. Odstaw do przestudzenia, mieszając od czasu do czasu, by polewa była jednolita i błyszcząca (gdy będzie już przestudzona można ją wstawić do lodówki, by przyspieszyć gęstnienie). Gotową polewą udekoruj ciasto.

Podawaj ciasto pokrojone na ukos tak, by każdy kawałek obejmował kilka kolorowych pasów przełożonych kremem.

Przechowuj w lodówce.

Smacznego :)

IMG_2578

* Krem budyniowy możecie też przygotować na inny sposób, bez ucierania. Mleko na budyń należy wówczas zagotować razem z masłem, dodać mieszankę z mąką i ugotować budyń. Ciasto przekładamy wtedy jeszcze gorącym kremem.

22 myśli na temat “Metrowiec…

      1. Mam zupełnie inny przepis. Z podanych proporcji w 90% wychodzi zakalec. Mniej wody i oleju :) to taka mała podpowiedź :)

        Polubienie

      2. Muszę przyznać, że trochę mnie zaskoczyłaś, bo mama i ja robiłyśmy to ciasto wiele razy, korzystając zawsze z tego samego przepisu i nigdy nie wyszedł nam zakalec (a o zakalcach to i owo wiem ;). W każdym razie dziękuję za sugestię :)
        Pozdrawiam

        Polubienie

  1. A ja pierwszy raz w życiu i jedyny jadłam metrowca właśnie Twojego Gosiu i był pyszny! Do tego prezentuje się świetnie, warto się napracować, żeby mieć co postawić gościom na stole i czym cieszyć podniebienie:)

    Polubienie

  2. Mam pytanie. Czy do masy jasnej trzeba dodać ziemniaczanej mąki? a nie zwykłej? Wiem, że w przepisie jest tak podane, ale muszę przyznać, że z jasnej części też mi wychodzi zakalec i szukam przyczyny.

    Polubienie

    1. Ja zawsze dodaję ziemniaczanej. Ma podobną konsystencję i właściwości do kakao, którego dodaje się do ciemnej masy. Nie sądzę, żeby to mąka ziemniaczana była przyczyną powstawania zakalca. Może Twój proszek do pieczenia nie jest już świeży albo temperatura w piekarniku jest zbyt niskai ciasto potrzebuje nieco więcej czasu, żeby się upiec?

      Polubienie

Dodaj komentarz