Tak, tak, jesteście w dobrym miejscu, nie pomyliły Wam się adresy ;) Dziś po raz pierwszy od powstania bloga pojawia się na nim coś zupełnie nie związanego z wypiekami i deserami :)
Chociaż myśl o zamieszczaniu tu przepisów na zupy, zapiekanki, czy inne tego typu dania chodziła mi po głowie już od dłuższego czasu, ale nie umiałam się zdecydować, czy rzeczywiście jest to coś, co chciałabym na blogu robić. Ostatecznie, jak to zwykle u mnie bywa, zadecydował przypadek. Ugotowałam wczoraj prze-pysz-ną zupę i aż mnie nosiło, żeby się z kimś podzielić przepisem. Gdyby nie to, że Mama była jeszcze w pracy, jak nic męczyłabym ją przez telefon, żeby ją ugotowała i to już, teraz, zaraz, taka jest smaczna ;)
Mama była poza zasięgiem, a Piotrek w pracy, więc nie mógł ani spróbować, ani wysłuchać moich ochów i achów, a mnie dosłownie skręcało od środka, tak żal mi było, że nikt nie spróbuje tej cud-zupy ;) I tak, postanowiłam zrobić szybkie rozeznanie na fanpage’u bloga w celu sprawdzenia, czy chcielibyście takie przepisy tutaj na blogu. Wygląda na to, że nie macie nic przeciwko, więc… :)
Nie mogę obiecać, że wpisy tego typu będą się pojawiać regularnie. Brunetka w Kuchni to w dalszym ciągu przede wszystkim blog o wypiekach, a ja nadal od gulaszu wolę sernik, a na śniadanie najchętniej jem chałkę z masełkiem ;) Jeżeli jednak uda mi się upichcić coś smacznego, chętnie się z Wami podzielę przepisem w nadziei, że Wam również przypadnie do gustu :)
Wróćmy jednak do niesamowitej zupy, która to całe zamieszanie zapoczątkowała :) Jest lekka, nieco pikantna i pełna warzyw. Cała praca przy jej przygotowaniu zajmuje dosłownie kilka minut plus gotowanie, a dzięki soczewicy jest nie tylko sycąca, ale też bardzo zdrowa. Sprawdzi się idealnie na rozgrzewkę w mroźne (to bardziej w Polsce) lub wietrzne i deszczowe dni, których tu w Irlandii mamy pod dostatkiem.
Polecam :)
*przepis z „Australian Womenn’s Weekly. Low-fat family food”
Składniki na 4 duże porcje:
- 2 łyżki czerwonej pasty curry (red thai curry paste)**
- 2 puszki (800g) krojonych pomidorów z puszki
- 3 szklanki bulionu (warzywnego, jeśli nie jesz mięsa)
- 1 średniej wielkości marchewka (około 120g, jeśli chcecie być dokładni)
- 2 łodygi selera naciowego (300g)
- 2 małe ziemniaki (240g)
- 2 małe cukinie (około 180g)
- 2/3 szklanki (130g) czerwonej soczewicy
- 1/2 szklanki (60g) mrożonego zielonego groszku
Dodatkowo:
- jogurt naturalny (może być low-fat) oraz posiekana świeża kolendra do podania
Wykonanie:
Wszystkie warzywa posiekaj dość drobno.
Rozgrzej duży garnek i podgrzewaj w nim pastę curry, cały czas mieszając, przez około minutę, aż zacznie intensywnie pachnieć. Dodaj do garnka pomidory z puszki, bulion, marchewkę, seler, ziemniaki oraz cukinię i zagotuj. Zmniejsz ogień i gotuj pod przykryciem przez około 5 minut.
Wsyp do garnka soczewicę, doprowadź do wrzenia, po czym ponownie zmniejsz ogień i gotuj, tym razem bez przykrycia, przez 8 – 10 minut, aż soczewica zacznie mięknąć. Dodaj mrożony groszek, zagotuj jeszcze raz i gotuj na średnim ogniu, aż groszek będzie miękki.
Zdejmij gotową zupę z ognia. Podawaj z jogurtem naturalnym i kolendrą.
Smacznego :)
** Jeżeli nie uda Wam się kupić pasty curry, możecie dodać do zupy drobno posiekana papryczkę chilli. Ja użyłam średnio ostrej pasty, ale możecie wybrać bardziej lub mniej pikantną, jeśli wolicie.
Własnie mam pusty garnuszek na zupę – już wiem co do niego powrzucać, zwłaszcza, ze temperatura za oknem (-16) wymaga solidnego rozgrzewania :-D
PolubieniePolubienie
Spróbuj koniecznie tej zupki, jest naprawdę pyszna :)
Pozdrawiam
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Spróbowałam, ale trochę inaczej, bo okazało się, że jednak nie mam tego i owego – przepis pod Twoim wpływem wkrótce :-) Tak czy inaczej jest mi ciepło ;-) A Twoją jeszcze ugotuję, tylko muszę kupić pastę curry
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Grunt, że ciepło ;) W kuchni czasami trzeba się wykazać fantazją i trochę pokombinować :) Jeśli nie uda Ci się zdobyć tej pasty, możesz dodać trochę chilli. Może nie będzie to dokładnie to samo, ale podkreśli smak zupy i z pewnością rozgrzeje 😁
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Fantastyczna zupa:-), soczewicę uwielbiam, ale muszę poczekać jeszcze 19 dni nim ponownie do nie wrócę:-). Choć dzisiaj u mnie pojawi się przepis również z soczewicą w roli głównej:-)
PolubieniePolubienie
O super, ciekawa jestem, co dobrego przygotowałaś. Chętnie podpatrzę :)
PolubieniePolubienie
Uwielbiam zupy z soczewicą! Takiej z selerem naciowym i cukinią chyba jeszcze nie zdarzyło mi się przygotować, więc czas najwyższy nadrobić zaległości :)
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Ta jest naprawdę warta wypróbowania, już dwa razy gotowałam, tak nam smakuje :) Nawet Zuzik nie marudzi, tylko wcina :)
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Pyszniasta.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Właśnie skończyłam :) Super przepis ! Fakt, zapomniałam o marchewce i może dla tego moja zupa była troszkę mdła, ale dodałam garść lubczyku, łyżkę suszonych pomidorów z bazylią i czosnkiem i sól czosnkową. Pasty curry dałam dwie płaskie łyżki i nie bardzo czuć było moc dlatego też dodałam troszkę pasty z peperoncino :) Teraz dla mnie jest idealnie :)
PolubieniePolubienie
Najważniejsze, że smakuje :) w kuchni czasami trzeba się wykazać odrobiną fantazji ;)
Miłego weekendu :)
PolubieniePolubienie
absolutnie moje smaki, takie zupy są zimą po prostu najlepsze :-)
PolubieniePolubione przez 1 osoba
To prawda, lepszej opcji na zimowy obiad nie ma :)
PolubieniePolubienie
Również jestem bardziej za sernikiem niż gulaszem, ale cieszę się że podzieliłaś się tak pyszną zupą! Wygląda bardzo apetycznie w tym garnuszku :)
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Garnuszki to prezent od brata i w sumie rzadko ich używam, ale do takiej zupki są idealne :) Do tego tak uroczo wyglądają :)
PolubieniePolubienie
Gosiu, bardzo fajnie, że zaczynasz dodawać troszkę niełśodkich przepisów. Ja też chcę dodawać takich więcej, ale na razie opornie idzie. Ta zupa wygląda przepysznie :)
PolubieniePolubienie
Dziękuję kochana :) Ja też na razie nie przygotowałam nic nowego niesłodkiego, ale w sumie nie planuję na razie mocno iść w tym kierunku, więc… Zobaczymy, co życie przyniesie ;)
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Pewnie, nic na siłę. Ty masz przecież takiego słodkiego bloga :)
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Tym razem zrobiłam według przepisu – pycha!
PolubieniePolubienie
Super :) Ha ha, aż sama chyba zrobie jutro na obiad 😁
PolubieniePolubione przez 1 osoba