Z całkiem innej beczki

Szczęśliwego Nowego Roku…

IMG_1462

Kochani,

Dziś wyjątkowo nie będzie przepisu. Dziś będzie kilka słów ode mnie do Was, bo ten upływający rok zrobił ze mnie sentymentalną marudę (jeszcze większą, niż do tej pory najwyraźniej ;), a co za tym idzie skłonił do refleksji, którymi chciałabym się z Wami podzielić.

Najpierw jednak chciałam serdecznie Wam podziękować, za to, że tu ze mną jesteście. Bez Was nie było by też bloga, a ten jest od wielu już miesięcy nieodłączną częścią mojego życia i nie wyobrażam sobie dnia, w którym miałabym zaprzestać wyszukiwania kolejnych wypieków, fotografowania moich kuchennych poczynań, czy dzielenia się z Wami nie tylko przepisami, ale też skrawkami mojego życia. Doceniam każde dobre słowo, które tu zostawiacie na równi z konstruktywną krytyką, która nie tylko pozwala mi poprawiać pojawiające się na blogu błędy, ale też motywuje do dążenia do perfekcjonizmu. Jesteście wspaniali :)

Blog miał w tym roku ponad 400 000 odsłon! Chociaż dla blogowych” wyjadaczy” to zapewne śmieszna liczba, dla mnie jest to coś niewyobrażalnego, coś, co napawa mnie dumą, bo pozwala mi wierzyć, że wysiłek wkładany przeze mnie w tworzenie tego małego wirtualnego świata nie spełza na niczym. Bardzo chciałabym wierzyć, że czujecie się tu u mnie dobrze i wracacie z przyjemnością :)

Mijający rok nie przyniósł zbyt wielu zmian w moim życiu, ale też trudno powiedzieć, żeby upłynął, nie pozostawiwszy po sobie śladu. Choćby fakt, ze stuknęła mi  magiczna 30-stka można uznać za godny zauważenia ;) Zmieniły się przede wszystkim nasze plany, jako rodziny. Gdzieś pomiędzy jednym a drugim życiowym zakrętem nauczyliśmy się bardziej doceniać to, co już mamy i nie podążać ślepo za ułomną wizją „idealnego” życia. Chociaż wciąż mamy swoje małe i duże marzenia oraz cele, które bardzo chcemy zrealizować, umiemy docenić, jak wiele jest nam dane i cieszyć się naszym nieidealnym życiem :) Mamy siebie nawzajem,  stabilną sytuację materialną, bez której tak ciężko przecież w dzisiejszych czasach funkcjonować i zdrowie, które pozwala nam planować przyszłość i wierzyć, że przed nami jeszcze wiele, wiele wspólnych lat. O nic więcej nie muszę zabiegać, mam wszystko to, co najważniejsze :)

Dziś chciałabym Wam życzyć, byście również żegnali 2015 z poczuciem tego cichego ukontentowania, które daje radość i spokój ducha nawet wtedy, gdy nie wszystko w życiu toczy się tak, jak byśmy pragnęli. Życzę Wam zdrowia i powodzenia w nadchodzącym roku, i byście umieli zatrzymać się na chwilę w codziennym pędzie, rozejrzeć się wokoło i docenić te wszystkie drobne sukcesy oraz radości dnia codziennego, których czasami nie zauważamy, a które czynią nasze życie prawdziwie wspaniałym :)

Szczęśliwego Nowego Roku :*

Gosia, Zuzia i Piotrek

6 myśli na temat “Szczęśliwego Nowego Roku…

  1. Ja ci zycze zeby nowy rok byl ciekawy zeby nawet te zle chwile byly w jakis sposob pozytywne, zebys wyciagnela z nich jakies wnioski. Zeby 2016 byl tworczy i zeby ci weny nie zabraklo na nowe notki ;) tak caly czas zeby i zeby wiec koncze szczesliwego i wesolego ;)

    Polubione przez 1 osoba

  2. Już prawie północ, więc to najlepsza pora aby życzyć Ci wszystkiego najlepszego w Nowym Roku. Oby był jeszcze lepszy niż poprzedni :)

    Polubione przez 1 osoba

Dodaj odpowiedź do mysi anonim Anuluj pisanie odpowiedzi