Mięciutkie, puszyste bułeczki mleczne o neutralnym smaku, które będą smakowały równie dobrze z odrobiną dżemu, jak i domową wędliną i świeżym pomidorem :)

Przygotowane pod wpływem chwili, gdy na ogrzewanie zakwasu i pieczenie chleba było już za późno, okazały się strzałem w dziesiątkę. Co prawda trzeba na nie trochę poczekać, bo wymagają czasu na wyrośnięcie, ale za to ugniatanie ciasta i formowanie bułeczek to czysta przyjemność i zajmie Wam zaledwie kilka minut. A w nagrodę będziecie zajadać na śniadanie lub podwieczorek świeżutkie, pachnące bułeczki z miękką skórką i rozpływającym się w ustach miąższem.

Bułeczki możecie przygotować również dzień wcześniej, bo dobrze się przechowują. Wystarczy owinąć je folią spożywczą lub schować do szczelnie zamkniętego pojemnika. Niestety nie wiem dokładnie, jak długo wytrzymają, bo u nas jak dotąd zjadane są niemal od razu :)

Polecam :)

Składniki na około 8 – 10 sporych bułek:

• 400g mąki pszennej chlebowej, plus trochę do podsypywania
• 3/4 łyżeczki drożdży instant
• 1 łyżka drobnego cukru
• 1 łyżeczka soli morskiej
• 280ml ciepłego mleka (pełnego, nie odtłuszczonego)

Wykonanie:

Mąkę, drożdże, cukier oraz sól wymieszaj w dużej misce. Zrób dołek na środku i wlej ciepłe (ale nie gorące!) mleko. Wymieszaj do połączenia i zagnieć ręcznie lub mikserem z hakiem gładkie, elastyczne ciasto (przy ręcznym wyrabianiu zajmie to około 10 minut, mikserem 5 – 7 minut). W razie potrzeby podsyp dodatkowo mąką.

Gdy ciasto będzie gotowe uformuj z niego kulę i przełóż ją do lekko natłuszczonej misy. Przykryj szczelnie folią spożywczą i odstaw na około 1 – 1 i 1/2 godziny do wyrośnięcia. Powinno co najmniej podwoić objętość.

Gotowe ciasto przełóż na oprószony mąką blat, wyrób krótko i podziel na 8 – 10 równych części (u mnie 8 po około 100g każda). Uformuj z nich bułeczki, zaciągając brzegi ciasta pod spód i łącząc je ze sobą. Układaj na natłuszczonej blasze, pozostawiając spore odstępy. Przykryj czystą ściereczką i odstaw na kolejne 30 – 40 minut do drugiego wyrastania.

Gdy bułeczki będą napuszone i mniej więcej podwoją objętość, wstaw je do piekarnika nagrzanego do 220°C i wrzuć na dno kilka kostek lodu lub wlej odrobinę wody. Piecz przez około 12 – 15 minut, aż bułki wyrosną i zarumienią się, a postukane od spodu będą wydawać specyficzny głuchy odgłos. Wystudź na kratce.

Smacznego :)