Gdybyście zapytali mnie dziś, za co tak kocham pieczenie, chyba nie umiałabym odpowiedzieć jednoznacznie. Coś, co zaczęło się 3 lata temu, jako sposób na nudę i rozładowanie emocji, dziś wydaje mi się nieodłącznym elementem mojego życia. Tyle jest magii w procesie tworzenia, który towarzyszy powstawaniu nowych wypieków… I tyle miłości.
Myślę, że nie piekłabym, gdyby nie rodzina, z którą mogę dzielić się tym, co uda mi się w kuchni „wyczarować”. Uświadamiam to sobie za każdym razem, gdy Mąż uśmiecha się na wzmiankę o kolejnym wypieku lub gdy szwagierki wpadają z wizytą, a ja mogę je poczęstować jeszcze gorącym ciastem i w ten skromny sposób okazać im swoje przywiązanie…
Piekę, bo wiem, że mam dla kogo. Każde kolejne ciasto, ciasteczka, czy deser zaczynają się od myśli o mojej rodzinie – o tym, co lubi mój ukochany Mąż, o Mamie, która prawie w każdą sobotę piekła dla nas ciasta i od której tyle się nauczyłam, o Zuzi cieszącej się na sam widok wałka do ciasta.. Dziś nie wyobrażam już sobie mojego domu bez zapachu ciasta i szafek pełnych mąki.
Wyobraźcie sobie, ile radości miałam obserwując naszych niedzielnych gości pałaszujących jeszcze gorące ciasto śliwkowe, które naprędce dla nich upiekłam :)
Ten całkowicie spontaniczny wypiek okazał się bardzo udaną wariacją na temat jogurtowego ciasta cynamonowego, które dotąd nigdy mnie nie zawiodło. Tym razem zamieniłam część mąki na pełnoziarnistą, dodałam wanilii i wyłożyłam na wierzch pyszne śliweczki. Wyszło bardzo smacznie i trochę zdrowiej, niż w przypadku tradycyjnych, ucieranych ciast z owocami. Ciasto pięknie urosło, owoce nie opadły, a mąką razowa dodała całości charakteru.
Polecam :)
Składniki na tortownicę o średnicy 23cm:
- 200g mąki pszennej razowej
- 100g mąki pszennej
- 3 łyżeczki proszku do pieczenia
- 100g drobnego cukru do wypieków
- 2 duże jajka
- 2 łyżeczki ekstraktu waniliowego (jeżeli akurat nie macie, możecie pominąć, a zamiast tego zastąpić część cukru do wypieków cukrem waniliowym)
- 250ml gęstego jogurtu naturalnego
- 150ml oleju rzepakowego
- 50g płynnego miodu
- około 500g dojrzałych śliwek
Dodatkowo:
- cukier puder do posypania (opcjonalnie)
Wykonanie:
Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej.
Śliwki umyj, przekrój na pól i wyjmij pestki.
Mąki oraz proszek do pieczenia wymieszaj.
W drugiej misce roztrzep jajka, dodaj ekstrakt waniliowy, jogurt, olej oraz cukier i miód. Wszystko wymieszaj dokładnie rózgą kuchenną lub widelcem.
Przelej suche składniki do mokrych i wymieszaj krótko, tylko do połączenia składników (jak przy muffinach).
Ciasto przelej do formy wyłożonej papierem do pieczenia (samo dno) i wyrównaj. Na wierzchu poukładaj śliwki, rozcięciami do góry.
Piecz w temperaturze 180°C przez około 35 – 40 minut lub do momentu, gdy patyczek wbity w środek będzie po wyjęciu suchy (bez śladów surowego ciasta).
Pozostaw w formie na kilka minut, zanim wyjmiesz ciasto na kratkę, by wystygło.
Zimne ciasto możesz oprószyć cukrem pudrem (ja niestety nie zdążyłam, bo zostało zjedzone ;).
Smacznego :)
śliczne ciacho :)
PolubieniePolubienie
Dziękuję i pozdrawiam :)
PolubieniePolubienie
Też tak mam – piec zaczęłam z nudów, a teraz to bardzo ważny element mojego życia (wkrótce jeszcze ważniejszy) i sobie nie wyobrażam przestać piec. Po powrocie do domu z wakacji pierwsze co po rozpakowaniu toreb, to włączenie piekarnika ;)
A ciasto wygląda wspaniale :)
PolubieniePolubienie
Myślę, że takie pozytywne „uzależnienie” jakoś przeżyjemy ;) Nie sądzę też, żeby którąś z nas rodzina chciała odzwyczajać :))
PolubieniePolubienie
Witam! A ja zrobilam to ciasto z samej maki pszennej razowej, inne maki „wyszly”. Jest pyszne, nawet wymagajacy 6cio-latek palaszuje… Na stale wchodzi do naszego domu :-) dziekuje i pozdrawiam :-)
PolubieniePolubienie
Cieszę się, że wyszło i smakowało. Ktoś mnie już kiedyś pytał, czy da się to ciasto zrobić na samej mące razowej, ale nie próbowałam i nie mogłam potwierdzić na 100%. Teraz już wiemy :)
Pozdrawiam również i zapraszam ponownie :))
PolubieniePolubienie